Znów
krzyki. Czy zawsze musiało mi się to przytrafiać? Nie można się wyspać! Wstałam
w łózka, i pobiegłam do pokoju brata. Nie była to długa droga. Odetchnęłam z
ulga, kiedy okazało się, ze moja mama też usłyszała jego wrzaski. Czyli jestem
normalna. Chyba... Brian miał koszmar, ale nie chciał zdradzić, o mu się śnił.
Miał on charakter podobny do Sierry . Kiedyś jak się uparł, ze chce dostać
lizaka, płakał przez dwie godziny, póki go nie dostał. Zrezygnowanym krokiem
ruszyłam do pokoju, ale gdy już w spokoju leżałam, nie mogłam zasnąć. Myślałam
co się śniło Brianowi, albo, co dziwniejsze, czemu nie chce powiedzieć co
ujrzał we śnie. Nie mogąc zasnąć przekręcałam się z boku na bok, dopóki nie
byłam aż tak zmęczona, by i na to nie mieć siły. Tak więc zostałam w pozycji,
którą uznałam za wygodną nie zwracając na nic uwagi. Jedyne co mnie obchodziło
to ten cholerny sen. Czemu, no czemu nie chciał mi nic o nim powiedzieć??? .
Nie dlatego, że jestem dla niego wredna, ani dlatego, że mówię, ze go
nienawidzę, to na pewno. Chociaż może… Ale to myślenie jest męczące. Nawet
zachciało mi się spać, więc dałam wygrać zmęczeniu, i odpłynęłam.
Kolejny
dzień pełen przygód! Ach te emocjonujące dni na moim zadupiu! Z odwróconym
uśmiechem na ustach wstałam z łózka. Na szczęście dziś była sobota. Słońce już
dawno wzeszło, co oznaczało, że spałam za długo. Jednak kto by nie spał, skoro
większość nocy kręciło się a łóżku, próbując się uspokoić. Wiedziałam, ze z
tego powodu będzie draka, jak matka wróci. Czasem chciałabym mieć kogo innego
za matką. Z powodu, ze za późno wstałam, jestem uznana za lenia, i niewdzięczna
córkę, bo nie chce pomagać w domu. Jednak szczerze mówiąc mało mnie obchodziło,
co ona mówi. To brian był jej oczkiem w głowie, a ja byłam niepotrzebną kulą u
nogi. Nie powiedziała mi tego wprost, ale nie jestem głupia. Na szczęście mam
Sierre, która i pomaga, kiedy mam doła. I właśnie go miałam, więc bez chwili
zwłoki poszłam do przyjaciółki wyżalić się jej. Prawie zapomniałam zmienić
piżamy na normalne ubrania, tak się śpieszyłam! W drodze do niej usłyszałam
wiele interesujących rzeczy. Albo Większość ludzi nie umie szeptać, albo ja mam
doskonały słuch. Raczej to pierwsze. Jednak wracając do plotek, usłyszałam, że
niektórym osobom też przydarzyły się jakieś mega dziwne sytuacje, na przykład
słyszeli dźwięk dzwonka do drzwi, ale nikogo nie było w okolicy. Każdy mówił to
z takim przejęciem, jakby nikt nie domyślił się, ze to szczeniackie zabawy
jakiś dzieci. Jeśli ten świat spoczywa w rękach takich idiotów, to nie wiem,
czy rasa ludzka przeżyje. Inne plotki dotyczyły już spraw bezsensownych, typu
ten chce chodzić z tą, ale ta woli tego. Z tego co słyszałam od córki naszego
burmistrza, istnieje serial, która ma chyba milion odcinków, i trwa już tysiąc
lat. Nazywał się „moda na sukces’’ lub coś takiego. Córka burmistrza, Luiza ,
jako jedyna w szkole ma telewizor, albo precyzyjniej, działający telewizor.
Większość z nas ma stare pudła, które są zepsute, więc nie możemy nic oglądać.
Pamiętam jak kiedyś zostałam zaproszona na urodziny Luizy. Dziwnie się czułam,
nie będąc z starej szopie zwanej domem, ale w pięknym domku z kamienną podłogą
i niedziurawymi ścianami. Tamtego dnia siedziałam przed jej telewizorem chyba 4
godziny, tak samo jak reszta zaproszonych osób. Jej rodzice chyba uznali to za
złe zachowanie, bo więcej nie zostałam zaproszona. Na szczęście jeszcze ktoś
mnie tolerował, bo ciężko było mnie znieść na dłuższą metę. Jestem bardzo
dziwną osobą. Jednak bycie normalnym cechuje się brakiem wyobraźni i odrębnego
myślenia. A to źle, przynajmniej według mnie. Łał -pomyślałam-to było mądre!
Następnie, po mojej jakże inteligentnej myśli, przyśpieszyłam kroku, aby jak
najszybciej znaleźć się u Sierry.
- No mówię
ci, nie chce się wygadać, co mu się śniło, chyba zaraz zwariuję!- zaczęłam
wrzeszczeć w pokoju mojej przyjaciółki Był on mały, trzy na trzy metry, ale
przytulny. Ściany były pomalowane na zielono, a podłoga była z ciemnego drewna.
- Może ma ku temu powody. Nie moja rola cię oceniać,
ale nie jesteś najlepszą siostrą. Można by powiedzieć, ż jesteś trochę wredna.
- Nie prawda! Jestem bardzo miłą- zaczęłam okłamywać
i mnie, i Sierrę. Jakoś trzeba się dowartościować!
- Naprawdę w
to wierzysz?
-może…- nie wiedziałam jak odpowiedzieć. Nie lubiłam przyznawać się do błędu, a tym
bardziej, potwierdzać że jestem złą
siostrą, za którą każdy mnie miał. Po prostu byłam przyzwyczajona do mienia
racji. Brat był mały i niezbyt mądry, a z matką nie rozmawiałam .Chyba kiedy powiedziałam,
ze Ivan jest głupi, i pocieszyłam Briana, po raz pierwszy, no może drugo byłam
dla niego miła. Tego samego dnia stwierdziłam, że nie będzie się to powtarzać
dość często. Nie lubiłam być przykładem, bo każdy sądzi, że będę miłą i
troskliwą siostra To nie byłam ja. Jednak ta rozmowa dała mi do myślenia.
Musiałam mu się podlizać, by mi powiedział. Posiedziałam u Sierry jeszcze kilka
godzin, aż wybiła 19:30 i musiałam wracać. W drodze do domu, wymyśliłam sposób
na zdobycie zaufania Briana.
-Brian!- krzyknęłam-
Mam coś dla ciebie!- nie musiałam powtarzać dwa razy. Mój brat pojawiła się jak
na zawołanie.
- A co mi chcesz dać? – Zapytał diabeł z miną
aniołka. Z za pleców wyjęłam pół tabliczki czekolady, którą dała mi Sierra na
urodziny miesiąc temu. Niezbyt lubiłam słodycze. Oczywiście wyjątkiem byłą guma
do żucie. Ale wróćmy do Briana. Na widok czekolady oczy mu się zaświeciły.
Wiedziałam, że mój plan wypali. Dałam mu kawałek, a on jak potwór wyrwa mi go z
ręki, i zjadł jak najszybciej.
-Chcesz więcej?- zapytałam z nutką sarkazmu w
głosie. Znałam odpowiedź.
-Tak! Dawaj!
- Pod jednym warunkiem. Powiesz mi, co ci się śniło,
ok? To mój jedyny warunek.
- Powiem ci wszystko, tylko daj mi jeszcze!
- Ok. mów.
-Śniło mi się, ze nasz tata cię porwał. A teraz
dawaj słodycze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdizał. Jestem chora, więc mam czas na pisanie, ale średnio mi to idzie. Powiedziałąm, ze rozdział bedzie dziś, więc go dziś dodaje. Jeśli czytasz, komentuj. Ustawiłam możliwość z anonima. Jeśli ci się spodoba, to wyślij linka znajomym, i poleć. Kolejny Rozdizał powinien byc jeszcze w tym tygodzniu napisany. Narazie tyle :)
Spoko
OdpowiedzUsuńPodoba? Jest super! Całkowicie w moim stylu. Słyszałam, że chcesz go skasować. Nie rób tego!!!
OdpowiedzUsuńMam dla Ciebie propozycję. Nie pozwoliłabyś mi udostępniać Twoje rozdziały na stronie na fecebook Książki z wyobraźnią? To by ją bardzo ubarwiło.
Sądze, że nie będzie wielkiego problemu, tylko będziesz musiałą dawac linka do mojego bloga za każdym razem, ok?
UsuńTa strona to https://www.facebook.com/pages/Ksi%C4%85%C5%BCki-z-wyobra%C5%BAni%C4%85/340795622732580?fref=ts
OdpowiedzUsuńJest fajnie, ale ten piaskowiec to zadupie dla wszystkich?? bo piszesz o sklepach, córce burmistrza(jej domu) ale to jest zadupie, skoro mają taki do i skąd amją kase choćby na te gumy???
OdpowiedzUsuńwiesz, ż eczekałam na to pytanie? Czekałam, aż ktoś się zorientuje, ze coś tu niegra. Ogólnie córka burmistrza, bogata itp, nobo ma włądze. Targ jest jednym z najlepszch miejscem do pracy, a pracuje tam mama sierry, dlatego sierra tez ma joko taki dom. Mama Mercedes zostałą przyjeta jako gospodyni. A nie został wspomniane, ze mama sierry przyjaźni się z rodzicami mercedes, w tym z jej tatą któy zaginoł,. to wszytsko będzie dalej wytłumaczone, i ułoży się w logiczną całość. A i przypominam, ze stać ich na jedna gume miesięcznie. Więc, zakładając, ze gumakosztuje maks 1.50 $ wyobraź sobie zarobki rodziny mercedes. mam nadzieje, ze rozwiałam twoje wątpliwości
UsuńPomysł spoko, ale Twoja ortografia i gramatyka leżą. Popracuj nad tym i zwracaj uwagę na drobiazgi w stylu spacja po myślniku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Arathr.
http://arathr.blogspot.com/
ok, postaram sie, ale na swoją obrone powiem, że mam dyslekje, oraz komputer ze słowacji (dostałąm od ciotki), więc nie mam korekty, i nie mogę wychwicić każdego błędu.
UsuńMoże wysyłaj komuś do sprawdzenia i wstawiaj sprawdzone? Estetyka opowiadania = więcej czytelników.
UsuńGenialne *.* z niecierpliwością czekam a NN!!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny!!!!
Luna
Fajnie się czyta tego bloga :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy :)
Czyta się dobrze lecz mogła byś rozwinąć na parę postów jedne rozdział.Dodając tajemnice na zakończeniu,aby czytelnika korciło by czytać dalej,by nie mógł się doczekać następnej części.
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mój blog http://mychaczarnyswit.uchwycone-chwile.pl/ oczywiście nie piszę tak często gdyż mam sporo nauki jak to zwykle w technikum