wtorek, 22 października 2013

Rozdział III

    Znów krzyki. Czy zawsze musiało mi się to przytrafiać? Nie można się wyspać! Wstałam w łózka, i pobiegłam do pokoju brata. Nie była to długa droga. Odetchnęłam z ulga, kiedy okazało się, ze moja mama też usłyszała jego wrzaski. Czyli jestem normalna. Chyba... Brian miał koszmar, ale nie chciał zdradzić, o mu się śnił. Miał on charakter podobny do Sierry . Kiedyś jak się uparł, ze chce dostać lizaka, płakał przez dwie godziny, póki go nie dostał. Zrezygnowanym krokiem ruszyłam do pokoju, ale gdy już w spokoju leżałam, nie mogłam zasnąć. Myślałam co się śniło Brianowi, albo, co dziwniejsze, czemu nie chce powiedzieć co ujrzał we śnie. Nie mogąc zasnąć przekręcałam się z boku na bok, dopóki nie byłam aż tak zmęczona, by i na to nie mieć siły. Tak więc zostałam w pozycji, którą uznałam za wygodną nie zwracając na nic uwagi. Jedyne co mnie obchodziło to ten cholerny sen. Czemu, no czemu nie chciał mi nic o nim powiedzieć??? . Nie dlatego, że jestem dla niego wredna, ani dlatego, że mówię, ze go nienawidzę, to na pewno. Chociaż może… Ale to myślenie jest męczące. Nawet zachciało mi się spać, więc dałam wygrać zmęczeniu, i odpłynęłam.
   
   Kolejny dzień pełen przygód! Ach te emocjonujące dni na moim zadupiu! Z odwróconym uśmiechem na ustach wstałam z łózka. Na szczęście dziś była sobota. Słońce już dawno wzeszło, co oznaczało, że spałam za długo. Jednak kto by nie spał, skoro większość nocy kręciło się a łóżku, próbując się uspokoić. Wiedziałam, ze z tego powodu będzie draka, jak matka wróci. Czasem chciałabym mieć kogo innego za matką. Z powodu, ze za późno wstałam, jestem uznana za lenia, i niewdzięczna córkę, bo nie chce pomagać w domu. Jednak szczerze mówiąc mało mnie obchodziło, co ona mówi. To brian był jej oczkiem w głowie, a ja byłam niepotrzebną kulą u nogi. Nie powiedziała mi tego wprost, ale nie jestem głupia. Na szczęście mam Sierre, która i pomaga, kiedy mam doła. I właśnie go miałam, więc bez chwili zwłoki poszłam do przyjaciółki wyżalić się jej. Prawie zapomniałam zmienić piżamy na normalne ubrania, tak się śpieszyłam! W drodze do niej usłyszałam wiele interesujących rzeczy. Albo Większość ludzi nie umie szeptać, albo ja mam doskonały słuch. Raczej to pierwsze. Jednak wracając do plotek, usłyszałam, że niektórym osobom też przydarzyły się jakieś mega dziwne sytuacje, na przykład słyszeli dźwięk dzwonka do drzwi, ale nikogo nie było w okolicy. Każdy mówił to z takim przejęciem, jakby nikt nie domyślił się, ze to szczeniackie zabawy jakiś dzieci. Jeśli ten świat spoczywa w rękach takich idiotów, to nie wiem, czy rasa ludzka przeżyje. Inne plotki dotyczyły już spraw bezsensownych, typu ten chce chodzić z tą, ale ta woli tego. Z tego co słyszałam od córki naszego burmistrza, istnieje serial, która ma chyba milion odcinków, i trwa już tysiąc lat. Nazywał się „moda na sukces’’ lub coś takiego. Córka burmistrza, Luiza , jako jedyna w szkole ma telewizor, albo precyzyjniej, działający telewizor. Większość z nas ma stare pudła, które są zepsute, więc nie możemy nic oglądać. Pamiętam jak kiedyś zostałam zaproszona na urodziny Luizy. Dziwnie się czułam, nie będąc z starej szopie zwanej domem, ale w pięknym domku z kamienną podłogą i niedziurawymi ścianami. Tamtego dnia siedziałam przed jej telewizorem chyba 4 godziny, tak samo jak reszta zaproszonych osób. Jej rodzice chyba uznali to za złe zachowanie, bo więcej nie zostałam zaproszona. Na szczęście jeszcze ktoś mnie tolerował, bo ciężko było mnie znieść na dłuższą metę. Jestem bardzo dziwną osobą. Jednak bycie normalnym cechuje się brakiem wyobraźni i odrębnego myślenia. A to źle, przynajmniej według mnie. Łał -pomyślałam-to było mądre! Następnie, po mojej jakże inteligentnej myśli, przyśpieszyłam kroku, aby jak najszybciej znaleźć się u Sierry.
 
 - No mówię ci, nie chce się wygadać, co mu się śniło, chyba zaraz zwariuję!- zaczęłam wrzeszczeć w pokoju mojej przyjaciółki Był on mały, trzy na trzy metry, ale przytulny. Ściany były pomalowane na zielono, a podłoga była z ciemnego drewna.

- Może ma ku temu powody. Nie moja rola cię oceniać, ale nie jesteś najlepszą siostrą. Można by powiedzieć, ż jesteś  trochę wredna.

- Nie prawda! Jestem bardzo miłą- zaczęłam okłamywać i mnie, i Sierrę. Jakoś trzeba się dowartościować!

-  Naprawdę w to wierzysz?

-może…- nie wiedziałam jak odpowiedzieć.  Nie lubiłam przyznawać się do błędu, a tym bardziej, potwierdzać  że jestem złą siostrą, za którą każdy mnie miał. Po prostu byłam przyzwyczajona do mienia racji. Brat był mały i niezbyt mądry, a z matką nie rozmawiałam .Chyba kiedy powiedziałam, ze Ivan jest głupi, i pocieszyłam Briana, po raz pierwszy, no może drugo byłam dla niego miła. Tego samego dnia stwierdziłam, że nie będzie się to powtarzać dość często. Nie lubiłam być przykładem, bo każdy sądzi, że będę miłą i troskliwą siostra To nie byłam ja. Jednak ta rozmowa dała mi do myślenia. Musiałam mu się podlizać, by mi powiedział. Posiedziałam u Sierry jeszcze kilka godzin, aż wybiła 19:30 i musiałam wracać. W drodze do domu, wymyśliłam sposób na zdobycie zaufania Briana.

-Brian!- krzyknęłam- Mam coś dla ciebie!- nie musiałam powtarzać dwa razy. Mój brat pojawiła się jak na zawołanie.

- A co mi chcesz dać? – Zapytał diabeł z miną aniołka. Z za pleców wyjęłam pół tabliczki czekolady, którą dała mi Sierra na urodziny miesiąc temu. Niezbyt lubiłam słodycze. Oczywiście wyjątkiem byłą guma do żucie. Ale wróćmy do Briana. Na widok czekolady oczy mu się zaświeciły. Wiedziałam, że mój plan wypali. Dałam mu kawałek, a on jak potwór wyrwa mi go z ręki, i zjadł jak najszybciej.

-Chcesz więcej?- zapytałam z nutką sarkazmu w głosie. Znałam odpowiedź.

-Tak! Dawaj!

- Pod jednym warunkiem. Powiesz mi, co ci się śniło, ok? To mój jedyny warunek.

- Powiem ci wszystko, tylko daj mi jeszcze!

- Ok. mów.


-Śniło mi się, ze nasz tata cię porwał. A teraz dawaj słodycze.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdizał. Jestem chora, więc mam czas na pisanie, ale średnio mi to idzie. Powiedziałąm, ze rozdział bedzie dziś, więc go dziś dodaje. Jeśli czytasz, komentuj. Ustawiłam możliwość z anonima.  Jeśli ci się spodoba, to wyślij linka znajomym, i poleć. Kolejny Rozdizał powinien byc jeszcze w tym tygodzniu napisany. Narazie tyle :)

12 komentarzy:

  1. Podoba? Jest super! Całkowicie w moim stylu. Słyszałam, że chcesz go skasować. Nie rób tego!!!
    Mam dla Ciebie propozycję. Nie pozwoliłabyś mi udostępniać Twoje rozdziały na stronie na fecebook Książki z wyobraźnią? To by ją bardzo ubarwiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądze, że nie będzie wielkiego problemu, tylko będziesz musiałą dawac linka do mojego bloga za każdym razem, ok?

      Usuń
  2. Ta strona to https://www.facebook.com/pages/Ksi%C4%85%C5%BCki-z-wyobra%C5%BAni%C4%85/340795622732580?fref=ts

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest fajnie, ale ten piaskowiec to zadupie dla wszystkich?? bo piszesz o sklepach, córce burmistrza(jej domu) ale to jest zadupie, skoro mają taki do i skąd amją kase choćby na te gumy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, ż eczekałam na to pytanie? Czekałam, aż ktoś się zorientuje, ze coś tu niegra. Ogólnie córka burmistrza, bogata itp, nobo ma włądze. Targ jest jednym z najlepszch miejscem do pracy, a pracuje tam mama sierry, dlatego sierra tez ma joko taki dom. Mama Mercedes zostałą przyjeta jako gospodyni. A nie został wspomniane, ze mama sierry przyjaźni się z rodzicami mercedes, w tym z jej tatą któy zaginoł,. to wszytsko będzie dalej wytłumaczone, i ułoży się w logiczną całość. A i przypominam, ze stać ich na jedna gume miesięcznie. Więc, zakładając, ze gumakosztuje maks 1.50 $ wyobraź sobie zarobki rodziny mercedes. mam nadzieje, ze rozwiałam twoje wątpliwości

      Usuń
  4. Pomysł spoko, ale Twoja ortografia i gramatyka leżą. Popracuj nad tym i zwracaj uwagę na drobiazgi w stylu spacja po myślniku.
    Pozdrawiam, Arathr.
    http://arathr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, postaram sie, ale na swoją obrone powiem, że mam dyslekje, oraz komputer ze słowacji (dostałąm od ciotki), więc nie mam korekty, i nie mogę wychwicić każdego błędu.

      Usuń
    2. Może wysyłaj komuś do sprawdzenia i wstawiaj sprawdzone? Estetyka opowiadania = więcej czytelników.

      Usuń
  5. Genialne *.* z niecierpliwością czekam a NN!!!!!
    Życzę dużo weny!!!!
    Luna

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się czyta tego bloga :)
    Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyta się dobrze lecz mogła byś rozwinąć na parę postów jedne rozdział.Dodając tajemnice na zakończeniu,aby czytelnika korciło by czytać dalej,by nie mógł się doczekać następnej części.

    Zapraszam również na mój blog http://mychaczarnyswit.uchwycone-chwile.pl/ oczywiście nie piszę tak często gdyż mam sporo nauki jak to zwykle w technikum

    OdpowiedzUsuń